wtorek, 7 sierpnia 2012

Rozdział 16

-oczami Louis'a-
...pocałowała mnie!!! Czułem się tak dobrze i zacząłem odwzajemniać pocałunki. Nasze usta stanowiły jedność... ale zaraz, zaraz!
-Sara!- krzyknąłem- Co ty robisz?!
-Całuję cię, nie widać?
-Widać, czuć i ahhh... Ale, dlaczego???
-Podobasz mi si...- nie dokończyła, bo... zemdlała!
-Sara, Sara żyjesz?!- zacząłem nią potrząsać- Ludzie ratunku!
W momencie w pokoju pojawili się wszyscy.
-Co się stało?!- pytali wszyscy.
-Nie wiem...my ten... i ona bach... na ziemię.
- CO?!- krzyknął Hazza- Jeszcze raz, powoli i niech ktoś zadzwoni po pogotowie!!!
-No ona dziwnie się zachowywała. Potem do mnie podeszła i zobaczyłem to- wskazałem na jej twarz i ręce.
-Co to jest?- zapytała przez łzy Ali.
-A skąd mam wiedzieć?!
-Ale to prawda, że dziwnie się zachowywała- powiedział Zayn- Przyszła do nas na dół i powiedziała mi, że mam ładne oczy. To trochę dziwne, no nie?
- Co się z nią dzieje, i dlaczego straciła przytomność?- zapytał Liam, a w tym samym momencie przyjechała karetka. Lekarze położyli ją na noszach i zawieźli do szpitala, a my pojechaliśmy za nimi.

-oczami Alicji-

Co się jej stało? Nigdy wcześniej taka nie była- myśli plątały mi się w głowie. Przejazd do szpitala bardzo mi się dłużył. Kiedy w końcu dojechaliśmy, wszyscy pobiegliśmy za lekarzami.
- Co z moją siostrą?!- zaczęłam pytać na recepcji- Gdzie ją położyli?! Przed chwilą ją tu przywieźli.
- Ostatnie drzwi na lewo- powiedziała kobieta, która akurat kończyła dyżur.
Szybko pobiegliśmy do sali, którą nam wskazano. Otworzyłam drzwi i moim oczom ukazała się Sara. Leżała na na łóżku, była podpięta do jakiś urządzeń. Nadal była nieprzytomna. Na jej widok zaczęłam płakać i wtuliłam się w Niall'a.

-oczami Niall'a-

Przytuliłem Alicję tak mocno jak tylko umiałem. Wiem jak ciężko jej na to patrzeć, z resztą mnie też. Sara leżała przypięta do jakiś maszyn. Była blada jak ściana i nadal miała tą dziwną wysypkę. Wtedy do sali wszedł lekarz.
- Co jej jest panie doktorze?- zapytał go Liam.
- Jeszcze nie wiemy, bo czekamy na wyniki badań, które za chwilę powinny być- odpowiedział spokojnie. Zmienił Sarze kroplówkę i wyszedł. My staliśmy i patrzyliśmy się na leżącą w bezruchu dziewczynę, kiedy nadle Louis wyszedł na korytarz.

-oczami Liam'a-

Wyszedłem z sali, aby poszukać Lou. Siedział na krześle z twarzą w dłoniach. Chyba płakał. Nie wiedziałem dlaczego tak to przeżywał. To znaczy każdy z nas to przeżywa, ale nie aż tak. Może dlatego, że on widział jak ona mdleje. Nie wiem, na prawdę nie wiem. Usiadłem obok niego i powiedziałem
- Louis? Jak to było, dlaczego ona straciła przytomność?
- Nie wiem. Ona... dziwnie się zachowywała i... a to nie ważne, ale ona po prostu upadła na dywan- powiedział mi lekko szlochając.
- Nie płacz- powiedziałem i go przytuliłem.
Wtedy zobaczyłem lekarza przeciskającego się przez paparazzi.
- O nie tylko, nie oni- powiedziałem i pokazałem Louis'owi szklane drzwi, zza których było widać fotoreporterów.
- Lou chodź do Sary, bo lekarz idzie- powiedziałem. On wytarł oczy chusteczką i weszliśmy za lekarzem do sali. Stanęliśmy obok Zayn'a i słuchaliśmy co mówi doktor.
- Mam już wyniki jej badań. Okazało się, że...


Wyszedł mi trochę krótki, ale mam nadzieję, że ciekawy. Jutro rozdział doda Aisa. Dziękuję za komentarz pod ostatnim postem i czekam na kolejne.
                                                                                                                                     Kama :P

3 komentarze:

  1. Akurat w takim momencie ;oo . Jak mogłaś ?! Ja się pytam ;d. Czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie. W taki momencie ! Mogłaś chociaż wyjaśnić co jej jest ;P Już się nie mogę doczekać następnego rozdziału. Dodaj go już dzisiaj !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety kolejny rozdział dodaje Aisa, więc to nie zależy ode mnie, ale cieszę się, że Was zainteresowałam :P

      Usuń