- oczami Niall’a -
Zajechaliśmy na miejsce . Bus zaparkował za halą koncertową
. Niby wstęp wzbroniony , ale fani są wszędzie . Wyszliśmy z auta , założyliśmy
kaptury na głowę i udaliśmy się do budynku .
- Chłopaki , chodźcie za mną – powiedziała Vici.
Poszliśmy do garderoby . Usiedliśmy na fotelach a dookoła
nas zaczęły biegać stylistki . Jak ja to kocham… chociaż nie wiem czy chciałbym
się zobaczyć na koncercie nie wymalowany . Spojrzałem na Zayn’a . Siedział i
obserwował ruchy kosmetyczki. Był bardzo zadowolony że tak o niego dbają . No
nie mogę.
- oczami Ali -
Znudziło mi się czekanie na korytarzu więc poszłam do
ich garderoby. Weszłam do środka i ujrzałam
prawie gotowych chłopaków . Zostało tylko ubranie. Kurde – pomyślałam – ja też
chcę taką stylistkę . Moje rozmyślenia przerwał Harry , który do mnie podszedł
i złapał za rękę . Przeszliśmy do pomieszczenia z ubraniami .
- I jak , podobam ci się ? – spytał kładąc ręce na moich
biodrach .
- Bardzo ! – odpowiedziałam .
- To się cieszę – zamruczał i zaczął mnie całować . Bardzo
namiętnie , tak jak lubiłam.
- Harry , zepsujesz sobie cały makijaż – odsunęłam się od
niego .
- Trudno – powiedział i kontynuował całowanie .
- I będziesz musiał iść tak na scenę, lub spędzić kolejne
pół godziny w garderobie – zagroziłam .
Popatrzył na mnie z udawaną złością .
- Gdzie jest Harry ? – usłyszeliśmy .
- Wołają cię – powiedziałam .
- Słyszę – odpowiedział i pocałował mnie ostatni raz .
Wyszliśmy z pomieszczenia , w którym się znajdowaliśmy , a
wszyscy się na nas spojrzeli . Nie przejmowałam się tym . No co , przecież
każdy ma prawo spędzić chociaż chwilę ze swoim chłopakiem ! Vici wystroiła całą
piątkę , a oni czekali na wyjście na scenę . Usłyszałam mlaskanie . Tak , nasz
kochany Niall wraz z Liam’em objadali się Haribo . Zaśmiałam się . Po chwili
ruszyli na scenę i zaczął się koncert .
- oczami Sary –
Siedziałam za kulisami i patrzyłam na chłopaków. Ich
koncerty były takie fajne , pełne energii . Te same piosenki , a każdy był inny
. Dobijała mnie tylko ta czerwona kanapa którą wlekli ze sobą za każdym razem.
Nagle przypomniała mi się sytuacja z Marianem . Poczułam się dziwnie . Dlaczego
do cholery nie zgłosiłam tego na policje ?! Ali pobito , mnie zgwałcono , a on
chodzi bezkarnie na wolności . Ale , tak , przecież wszystko dopiero jak się
skończy trasa . A on się pojawi , ale co ich to obchodzi , najwyżej nas szlag
trafi .
- O czym tak myślisz ? – usłyszałam Ali .
- O Marianie – powiedziałam z lękiem w głosie .
Jej dobry humor minął . Też się przejęła.
- Sara – zaczęła – ja się boję . Boję się , że on jest za
rogiem i nam coś zrobi .
Przytuliłam ją . Co ja mam jej powiedzieć ? Ja też się boję
.
- Spokojnie , nic się nie stanie – pocieszałam ją – nigdzie
nie wychodźmy , nawet do garderoby .
- Sara , mogłybyśmy pójść do Vici , ale ona jest po drugiej
stronie sceny , a ja się boję przejść tym korytarzem za sceną .
Pięknie . Teraz nigdzie nie możemy się ruszyć bez chłopaków
, żeby się nie bać . Siedziałyśmy tak koło siebie i czekałyśmy na koniec
koncertu .
- oczami Harry’ego –
Zmęczeni zeszliśmy ze sceny . Nagle rzuciła się na mnie Ali
.
- Tak się za mną stęskniłaś , słoneczko ? – spytałem i
pocałowałem ją we włosy .
- Tak – odpowiedziała i wtuliła się jeszcze mocniej.
Zaśmiałem się , złapałem ją za rękę i poszliśmy do garderoby
.
- oczami Liam’a –
Przebraliśmy się , a stylistki poprawiły nam makijaż
.Mieliśmy jeszcze spotkanie z fanami , więc musieliśmy wyglądać nienagannie .
Gdy skończyły, wyszliśmy do specjalnego pomieszczenia i zaczęliśmy rozdawać
autografy , robić sobie zdjęcia z fanami i ucinać pogawędki . Nie wiem dlaczego
, ale biła od nich taka energia , że chciało się żyć . To było wspaniałe. Po
spotkaniu , wyszliśmy z hali i poszliśmy do samochodu .
- oczami Sary -
Jak dobrze , że jest już po koncercie . Nie wytrzymałbym już
tam ani minuty dłużej . Spojrzałam na Ali , która tuliła się do Harry’ego .
Byłam tak samo roztrzęsiona jak ona . Tyle, że ja nie mogłam przytulić się do
Louis’a . Zrobiło mi się smutno .
- A tak właściwie to co z hotelem ?- zapytał Zayn .
- Zamieszkacie w hotelu Gold Rose – odpowiedział Paul .
- Zayn , mogę mieć z tobą pokój , jeśli nie zjem nic
słodkiego do końca dnia ? – zapytał Niall błagalnym tonem.
Wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem.
- Tak , Niall , możesz – odpowiedział mu Zayn śmiejąc
się - i nie musisz się tak poświęcać ,
bo wiemy , że i tak nie wytrzymasz .
Uradowany Niall pocałował Zayna w policzek .
Ja mam z Harry’m – wrzasnął Liam
- Nie ! – krzyknęła Ali – ja z nim mam !
Spojrzał na nią wzrokiem zabójcy , a ona uśmiechnęła się do
niego uroczo .
- No to z kim mam być ? – spytał Liam .
- Nie wiem – odparł Niall .
Nastała cisza .
- No dobra . Zlitujemy się , możesz mieć z nami – powiedział
Zayn .
- Dziękuję – odpowiedział zdziwiony .
- W takim razie Sara ma ze mną ? – zapytał Lou .
- Yyy … chyba tak – odparł Harry .
- To świet…- nie skończył bo mu przerwałam .
- Jakoś przeżyjemy . Już kilka razy z nim spałam –
dokończyłam .
Hejka :) Oto następny rozdział . Łiiiii . Zbliżają się moje ulubione rozdziały ! Wiem ,dziwna jestem xD . Zapraszam do komentowania i dzięki za 2220 wejść !!! Aisa :*
Cudowne ; *
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ; *
http://directionnialllover.blogspot.com/
Hej!
OdpowiedzUsuńCo ja mam dziś napisać,kurde nie wiem co pisać xD. O już mam! Nie jednak nie, chociaż... No cóż z braku pomysłu napiszę to co zawsze czyli "Super rozdział". Czy ja będę zawszę to powtarzać? Choć właściwie to chcę to powtarzać, tak chcę...
Biedne dziewczyny, szkoda, że ich koszmar nie może się skończyć, choć w zasadzie dla nas ( czytelników) ten koszmar to coś ciekawego, a więc... to możejasię zamknę...Good idea.
Ciągle jak słyszę imię tegoMariana, to wyobrażam sobie Mariana Paździocha. Taki zły Marian Paździoch,niema to jak mieć bujną wyobraźnie.
Dlaczego ulubione? Czy to znaczy że będą jakieś super- super?\
Dlaczego Niall tak strasznie chciał pokój z Zaynem?
Dobra kończę ten komentarz bo coś dziwnego mi z niego wychodzi. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział i Pozdrawiam.