- oczami Louis’a -
Zajechaliśmy do hotelu . Całkiem przyjemnie. Wokół dużo
zieleni i dużo miejsca . Weszliśmy do środka . W środku też było przytulnie .
Paul poszedł do recepcji po klucze. Wrócił po chwili i je nam wręczył .
- 303 dla Niall’a , Zayn’a i Liam’a , 304 dla Harry’ego i
Ali , 305 dla Lou i Sary – mówił .
- A ty ? – spytałem .
- 401 dla mnie , a 402 dla Vici – odpowiedział .
- Tak masz nas dosyć , że wynosisz się na inne piętro ? –
spytał Liam .
- Jak ty mnie rozumiesz .– odpowiedział i położył mu rękę na ramieniu .
Wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Udaliśmy się do pokoi .
- oczami Louis’a -
Wziąłem walizki- moją i Sary i postawiłem je koło szafy . Zmęczony
całością , padłem na łóżko. Koło mnie usiadła Sara .
- Zmęczony jesteś , co ? – zapytała czule moja piękność ,
gładząc palcem po mojej ręce .
- Bardzo – odpowiedziałem – Ale nie na tyle , żeby nacieszyć
się tobą – odpowiedziałem i pociągnąłem ją do siebie .
Zacząłem ją całować . Nareszcie była tylko moja i mogłem bez
ukrywania się całować ją i przytulać . Długo na to czekałem . Po chwili
wyczułem , że coś jest nie tak .
- Ej , kotek , co jest ?- zapytałem .
- Nie mam nastroju – odpowiedziała.
- Dlaczego ? Powiesz mi co się stało ? – pytałem.
- No bo dzisiaj podczas koncertu , przypomniał mi się Marian
. Bałam się , że znowu się pojawi i …
- Ciii – gładziłem ją po ręce i pocałowałem w głowę – nie ma
go , jesteś bezpieczna , jestem przy tobie . Pocałowałem ją . Ona się
przytuliła najmocniej jak umiała .
- Kocham cię .
- Ja ciebie też – odparłem .
- Chodźmy spać – powiedziała – jestem zmęczona i ty chyba
też - dodała , po czym pocałowała mnie i udała się do łazienki przebrać się w
piżamę .
- oczami Harry’ego –
Leżałem z Ali na łóżku . Ona robiła coś z telefonem , a mi
się nudziło . Postanowiłem jej podokuczać . Zacząłem ją lekko dźgać w ramię .
Nie reagowała . Przysunąłem się do niej i spojrzałem co robi . Obróciła telefon
w drugą stronę i odsunęła się . Przybliżyłem się do niej znowu i pocałowałem ją
w policzek .
- Harry – powiedziała .
- Co ? - spytałem .
- Robię coś , nie przeszkadzaj mi – odparła .
Odsunąłem się , ale nie na długo . Minęły dwie minuty a ja
siedziałem i gapiłem się w sufit . Przybliżyłem się znowu .
- Aliii – zacząłem – nudzi mi się .
Cmoknęła mnie .
- Tylko tyle ? – spytałem zawiedziony .
- A co byś chciał ? – spojrzała na mnie pierwszy raz od
dłuższego czasu .
- No nie wiem – odpowiedziałem .
W tym momencie do pokoju wpadł Zayn z Niall’em .
- Ej , ubierajcie się , jedziemy do klubu ! – krzyknął Zayn .
- Ej , ubierajcie się , jedziemy do klubu ! – krzyknął Zayn .
- Co ? Po co ? – wyjęczałem
.
- Oblać koncert , ruszajcie się – powiedział Niall .
- Ja nie idę , jak chcesz , to idź – powiedziała Ali .
- Ale ja też nie chcę iść – mówiłem .
- Chcesz i idziesz ! – wrzasnął Zayn i ściągnęli mnie z
łóżka .
- Kochanie , nie pogniewasz się ? – spytałem moją
księżniczkę .
- Nie pogniewam – uśmiechnęła się i pocałowała .
Poszedłem się ubrać i wyszliśmy z pokoju . Zahaczyliśmy
jeszcze do pokoju Lou i Sary , ale oni spali , co mnie bardzo zdziwiło . Lou i
sen o tej porze ? Nie możliwe .
- oczami Ali –
* noc *
Spałam , kiedy obudził mnie jakiś hałas . Do pokoju „ wszedł
” Harry przy pomocy Liam’a . Był kompletnie pijany .
- Masz , zajmij się nim – tyle usłyszałam , a Liam’a nie
było .
- Ali , kochanie , moje słoneczko kochane ! – darł się Harry
– ale się zabawiliśmy ! Żałuj , że cię nie było !
- Harry , ciszej , jest środek nocy – próbowałam go uciszyć
.
- Co mnie uciszasz ?! Nie mogę opowiedzieć nic MOJEJ
dziewczynie ?!
- Możesz , ale ciszej . Usiądź i zdejmuj te buty i gacie .
Położysz się spać .
- Aaalee mi się nie chce spać ! – mówił .
- Harry , proszę ! – wrzasnęłam .
- Tak mamo – odparł i zaczął nieudolnie ściągać buty .
- Oh , daj to – powiedziałam i ściągnęłam mu buty i pomogłam ze spodniami i bluzką . Nie było
to proste , ze względu na moją złamaną rękę .
Położyliśmy się . On objął mnie i obrócił na drugą stronę .
- Kocham cię ! – krzyknął .
- Ciii – powiedziałam i zakryłam mu usta ręką . – nie krzycz
, bo nas wyrzucą ,
- Pocałuj mnie – powiedział .
Przewróciłam oczami i pocałowałam go .
- Jeszcze – marudził .
- Harry , śpij – powiedziałam.
- Proszę – powiedział i zaczął mnie całować . Nagle poczułam
że spadło mi ramiączko od piżamy .
- Harry , przestań , jesteś pijany ! – powiedziałam głośniej
.
- Oj nie daj się prosić , wiem , że tego chcesz – odparł .
- Harry ! – krzyknęłam i odepchnęłam go od siebie . – innym
razem .
Obrócił się na drugi bok. Przysunęłam się do niego .
- Harry , nie gniewaj się – powiedziałam cicho i pogłaskałam
go po głowie .
Obrócił się do mnie i popatrzył mi w oczy . Był pijany , a
jego oczy były nadal tak samo piękne i hipnotyzujące .
- Ja się wcale nie gniewam – powiedział .
Uśmiechnęłam się do niego i pocałowałam na dobranoc. Nie
było to zbyt przyjemne, bo śmierdziało od niego alkoholem , ale tylko to go uspokajało
. Głaskałam go po głowie jak małe dziecko , aż usnął . Obróciłam się na drugą
stronę i też zasnęłam.
Hej :) Jeden z moich ulubionych rozdziałów . Mam nadzieję , że się podoba . Dzięki za 2377 wejść . Aisa :*
Hej!
OdpowiedzUsuńZaczynam się denerwować, bo po raz kolejny muszę się powtórzyć: Świetny rozdział!!!
Interesuje mnie co robiła Ali na swoim telefonie, ale zapewne się nie dowiem.
Ciekawią mnie także dalsze losy Sary i Louis' a.
Dzisiaj mój komentarz krótszy, bo się nie wyspałam.
Pozdrawiam